środa, 31 maja 2017

...po dłuższej przerwie.

Witam!

Po dłuższej przerwie witam Was ponownie na moim blogu. Minęło 14 miesięcy od publikacji mojego ostatniego postu. Dużo się zmieniło również w moim życiu. Trochę zmądrzałam, haha, a przynajmniej mam taką nadzieję. :) 

Dlaczego postanowiłam wrócić? Odpowiedź jest prosta - włosy. Gdy prowadziłam bloga bardzo starałam się o nie dbać. Blog był moją motywacją. Ostatnimi miesiącami moja pielęgnacja włosów nie była najlepsza. Co prawda nie zniszczyła może jakoś drastycznie moich włosów, ale nie są w takiej kondycji co półtora roku temu. 

Przez ten czas zaniedbałam olejowanie. Moje włosy miały na sobie olej może dosłownie 10 razy, gdzie kiedyś używałam go prawie przed każdym myciem. 
Drugim grzechem było spanie w rozpuszczonych włosach, w dodatku często mokrymi. Po takiej nocy moje włosy nie wyglądały najpiękniej, więc rozczesywałam suche kręcone włosy  i robiłam koczek, w którym chodziłam do następnego mycia włosów.
Kolejnym grzechem było i jest... niezabezpieczanie końcówek żadnym olejem bądź serum silikonowym. I to moim zdaniem najcięższy grzech z tych wszystkich, ponieważ pomimo systematycznym ścinaniu końcówek ciągle mam je zniszczone. Fakt, są to jeszcze resztki farbowanych włosów, ale jednak mogło być lepiej. :)
Jestem jednak dumna z siebie, że przez ten czas nie pomalowałam włosów. Kilka razy marzył mi się piękny blond, brąz... a nawet ombre. Na szczęście mój narzeczony szybko wybił mi z głowy te pomysły i powiedział, że mój naturalny kolor włosów podoba mu się najbardziej i pozwoli dopiero mi farbować włosy, gdy zacznę siwieć. :) 

Mój obecny arsenał do pielęgnacji włosów



Nie będę rozpisywała się na temat szamponów bądź odżywek, które widać na zdjęciu. Zrobię to w kolejnym poście. 

Zaczynając prowadzić tego bloga po raz drugi chciałabym zmienić trochę jego tematykę. Nie chcę żeby był to blog o samych odżywkach, olejach i innych cudach do włosów. 
Blog jest dla mnie motywacją do dbania o moje włosy i chcę żeby był również kolejną motywacją do dbania o moje ciało. 

W takim razie czas na drugą część tego posta. 



Krótko i na temat - chcę dbać o moje ciało. 

Mam zamiar trenować 5 dni w tygodniu. a w między czasie poruszać się dużo na rowerze - będę podziwiać piękny krajobraz Warmii i Mazur oraz Podlasia, do którego mam ok. 20 km. W planach z moim narzeczonym mamy wypad do Augustowa właśnie rowerami, który jest od nas oddalony o ok. 40 km. W dwie strony daje to 80 km, więc jest jak dla mnie moc. :) 

Czwartek

Bieg ok. 10 km

Piątek

Turbo Brzuch CodziennieFit + Bieg 5 km

Niedziela

Trening spalający Tabata CodziennieFit + Bieg 5 km

Poniedziałek

Turbo Brzuch CodziennieFit + Bieg 10 km

Środa

Total Body + Pogromca Tłuszczu CodziennieFit 

Przed każdym treningiem obowiązkowo rozgrzewka, a po rozciąganie. :) 

Jak widzicie dużo biegania, a to dlatego, że uwielbiam biegać. Sprawia mi to olbrzymią przyjemność. Mój rekord życiowy przebiegnięcia 10 km to 1:05:20. Chcę poprawić ten wynik i przebiec 10 km poniżej godziny. :)

W między czasie będę masowała się bańkami chińskimi oraz będę szczotkowała swoje ciało. 

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć. :)
Gorąco Was pozdrawiam! : )

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...